piątek, 31 lipca 2015
Torebka
Wróciłam po długim pobycie w Krościenku nad Dunajcem. Odpoczynek od wszystkiego, bez dostępu do Internetu i telewizora. Przyjechałam i co zastałam: cały dom starannie wysprzątany przed wyjazdem znowu zagracony. Okazało się, że zmarła znajoma kuzynki i trzeba było natychmiast opróżnić jej mieszkanie i wszystko wylądowało u nas. Synowa śmiała się, że będzie mi potrzebny aparat tlenowy jak to zobaczę. Aparat tlenowy wśród tych gratów też jest. Zanim to wszystko uporządkujemy minie następny miesiąc. O robótkach nie ma mowy, ale pokażę zdjęcia z Krościenka. To od jutra, a dziś torba, którą zrobiłam przed wyjazdem. Strasznie krzywa. Jest jeszcze jedna, też krzywa, ale czeka na wykończenie.
piątek, 3 lipca 2015
Lawendowe pałeczki
Lawenda mi latoś obrodziła jak nigdy. Część jeszcze nie zakwitła, a ja, jak na złość, muszę wyjechać na trzy tygodnie. Wakacje będą wspaniałe, ale nie wiem czy po przyjeździe coś jeszcze będzie kwitło. W pośpiechu zrobiłam kilka pałeczek, a więcej, jak będzie z czego, po przyjeździe.
Rozpoczęłam jeszcze kilka prac, ale skończę je i opublikuję już po przyjeździe.
Rozpoczęłam jeszcze kilka prac, ale skończę je i opublikuję już po przyjeździe.
Subskrybuj:
Posty (Atom)