Trzy pary zielonych skarpetek
Lato było u mnie bogate w wydarzenia: wściekłe upały, które bardzo źle znoszę, dwa wspaniałe wyjazdy i na koniec infekcja i pobyt w szpitalu. W tych okolicznościach mogłam robić tylko rzeczy proste czyli skarpetki na grubych drutach. Dodatkowym motywem jest jeszcze to, że dostałam z różnych źródeł kilka olbrzymich siat z wełną. Teraz muszę to jakoś zagospodarować.
Skarpetki w oryginale są w kolorze butelkowej zieleni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz