Nie umiem rysować, ani malować, ale W Krościenku nad Dunajcem były warsztaty prowadzone przez twórców ludowych, między innymi z malowania na szkle i się załapałam.
Moja pierwsza praca.
Potem były drugie warsztaty.
Po powrocie do domu postanowiłam poćwiczyć. Znalazłam najgorszą ramkę ze szkiełkiem i tym co mam pod ręką zaczęłam malować. Widać, że nie umiem, ale to ostatecznie sztuka prymitywna. W moim wydaniu bardzo prymitywna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz