Wczoraj udało mi się zapolować z aparatem na samiczkę kopciuszka. Zrobiłam tylko jedno zdjęcie, bo uciekła. W okolicy jest ich mnóstwo, Kopciuszków i pleszek, ale są takie ruchliwe, że trudno im zrobić zdjęcie.
Drugą ciekawostką jest jedna z glicynii. Kwitnie kilka razy w lecie. Ma dużo liści, więc kwiaty mniej widać.
Przez chwile poczułam się jak u siebie, wczorajszy zachód słońca był tak samo różowy no i dojrzałam kolejne kwiatki na mojej glicynii, tylko kopciuszka nie spotkałam. Pięknie u Ciebie, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń