To ostatnia kartka z pierwszej serii. W niedzielę schowałam wszystkie paski i gilotynę, a tu się okazało, że krewni i znajomi chcą jeszcze i to w dużych ilościach. Dorobiłam jeszcze 15. Będę je publikować po kilka, bo inaczej nie zdążę pokazać wszystkiego przed świętami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz