niedziela, 28 września 2014

Iris folding

  Kilka lat temu robiłam z dziećmi w świetlicy serca na Dzień Matki. Chciałam im pokazać na czym polega ta technika i zrobiłam kilka dla przykładu. Teraz je znalazłam. Dzieciom też wyszły bardzo fajnie.












czwartek, 25 września 2014

czwartek, 18 września 2014

Gąsiorek

   Coś mnie napadło i postanowiłam zrobić koszyk na gąsiorek do wina. Poszło na to 5 katalogów bonprixa.
   Zdjęcia zrobiła córka swoją komórką. Uważam, że są piękne. Kolory w rzeczywistości są trochę mniej niebieskie.






niedziela, 14 września 2014

Pokrowiec na wieszak

   
   Zaczęłam kilka prac, ale nic nie skończyłam. Pogoda piękna i nie sprzyja siedzeniu w domu. Chciałam to wykorzystać i pomalować papierowe rurki kawą według przepisu znalezionego w internecie, ale wyszły mi jakieś szare.
   Nie mam nic do pokazania swojego, ale...kupiłam w sklepie z używanymi rzeczami pokrowiec na wieszak. Za 2zł.  Pikowany, piękne kolory, a w środku dodatkowa saszetka  na pachnidełko. Włożę tam lawendę i powieszę na nim wełniany płaszcz.  
 

wtorek, 9 września 2014

Sutasz

   I jeszcze trochę sutaszu, który wcześniej robiłam. Niestety zostały mi tylko te rzeczy, które sama noszę lub nikt ich nie chciał. W szufladzie leży jeszcze kilka zaczętych. Może je tej zimy skończę.



niedziela, 7 września 2014

Torebki

   Trzy lata temu robiłam torebki. Różne. Niestety nie mam zdjęć. Została mi tylko jedna mała, zielona, na łańcuszku i duża, którą nosi moja córka.



sobota, 6 września 2014

Papierowa wiklina inaczej

Zobaczyłam coś takiego w internecie i musiałam to zrobić. Rurki są spłaszczone i naklejone jedna obok drugiej. Wieczko i dno to spłaszczone rurki zwinięte w ślimaczek. Kwiatki są z łupinek orzeszków pistacjowych pomalowanych farbami akrylowymi. Niby nie rewelacja, ale mi się podoba. Kolory na zdjęciach pudełka bez kwiatka są bardziej zbliżone do naturalnych.


czwartek, 4 września 2014

Wianek

   W zeszłym roku zrobiłam dwa wianki. Chciałam  nauczyć się jak je robić. Wyszły dość dobrze. Miałam zamiar je pomalować, ale córka zaprotestowała. Powiedziała, że takie są ciekawsze. Przeleżały rok, a ja nie wiedziałam co z nimi zrobić dalej.


    Teraz je wyciągnęłam. Duży pomalowałam na biało. Zrobię z niego później coś na zimę.



   Z małego zrobiłam wianek jesienny na drzwi. Róże wykonałam z opakowań po jajkach. Nie są malowane. Specjalnie polowałam na odpowiednie kolory. Tylko jedna róża jest trochę przyciemniona na brzegach bejcą do postarzania.